środa, 20 lutego 2013

To już jest koniec...

Postanowiłam przestać prowadzić bloga. Może kiedyś do tego wrócę, na razie robię sobie przerwę. Fajnie było prowadzić bloga. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzali. 
Wielkie dziękuję! ;*
 

poniedziałek, 18 lutego 2013

Manicure: Miss Sporty Lasting Colour Up to 7 days nr 410, Wibo French Duo Color nr 06 oraz Pierre Arhes nr 03

Dzisiaj mój nowy manicure. [Niestety już przedostatni ;/. Po feriach obcinam paznokcie na zero, więc przez jakieś 2 tygodnie po obcięciu nie będę dodawać w ogóle paznokci, no ale za to trafią pewnie jakieś recenzje ;)] Więc tak: jako bazę użyłam odżywki Eveline paznokcie twarde i lśniące jak diament, następnie nałożyłam dwie warstwy lakieru Miss Sporty Lasting Colour Up to 7 days nr 410, lakier rozprowadza się okej, schnie też okej. Palec serdeczny "podzieliłam na pół" za pomocą lakieru Wibo French Duo Color nr 06. Lakier rozprowadza się świetnie, pokrył po jedenj warstwie. Całość pokryłam lakierem Pierre Arhes nr 03.




piątek, 15 lutego 2013

Tajemnica Westerplatte - wrażenia

Jak już pewnie wiecie dzisiaj była premiera filmu, który wyreżyserował Paweł Chochlew pt. "Tajemnica Westerplatte". Film dostał złą recenzję od Tomasza Raczka już 12 lutego. Ja pomimo przeczytania jej postanowiłam nie przejmować się jego recenzję i po prostu wybrać się na premierę do kina. Film jest na prawdę ciekawy. Wciąga niesamowicie. Jest baaardzo dużo ciekawych scen. Nie zabrakło również efektów komputerowych, które niestety - bynajmniej dla mnie -  były strasznie widoczne. Pomimo tego podoba mi się przekaz tej historii. Jestem człowiekiem, który różnie przyjmuje historię, lecz ta mnie wciągnęła i pewnie będę dalej podążać tą drogą czytając różne książki o obronie Westerplatte. Poniżej zamieszczam Wam link do informacji o filmie i recenzji znalezionych w Internecie :)
Informacja o filmie na stronie filmweb.pl
Prawda o bohaterach Westerplatte - ksiazki.wp.pl
Recenzja Tomasza Raczka

20 lutego do kin wchodzi również ciekawy film w reżyserii Janusza Zaorskiego pt." Syberiada polska" chętnie się na niego wybiorę i napiszę Wam co o nim sądzę.

czwartek, 14 lutego 2013

Manicure: Miss Sporty Lasting Colour Up to 7 days nr 415 oraz Wibo Express growth nr brak

Hej. Tak jak obiecałam dzisiaj mój następny już manicure. Postanowiłam, że będę teraz używać lakierów, których jeszcze na blogu nie było i tak wybór padł dzisiaj na Miss Sporty Lasting Colour Up to 7 days nr 415 oraz Wibo Express growth. Miss Sporty mi się kończy więc rozprowadza się trochę beznadziejnie, ale dałam radę. Wibo pędzelek - jak dla mnie - zbyt wąski, no ale jest okej :). Napiszcie czy Wam się podoba i udanych Walentynek ;*


Za chwilę pewnie całość pokryje lakierem Pierre Arthes nr 03 :D

środa, 13 lutego 2013

Trochę o mnie ;)

Piszę dla Was już od listopada, a tak na prawdę się nie przedstawiłam i nie napisałam nic o sobie, więc dzisiaj to nadrobię. :)

Mam na imię Asia i chodzę do trzeciej klasy gimnazjum. Interesuję się filmem, fotografią no i oczywiście paznokciami i wszystkim co z nimi związane. Z fotografią wiążę swoją przyszłość. Zaczęłam fotografować trzy lata temu, gdy dostałam swoją pierwszą lustrzankę. Teraz to już miłość. Jestem na każdym wydarzeniu w mieście oraz jeżdżę za lokalnymi zawodnikami na przeróżne zawody. Mam już nawet na swoim koncie małe debiuty w lokalnej gazecie jak i również w ogólnopolskiej. Najbardziej lubię fotografię reporterską, motocrossową i krajobrazową. Lubię po prostu ubrudzić się i sprzęt w błocie/piasku i mieć przy tym na prawdę wielką radość i nie schodzący uśmiech z mojej twarzy ;) W wolnej chwili lubię oglądać filmy. Są to głównie komedie romantyczne, ale trafiają się też filmy historyczne. [W piątek jadę na premierę filmu "Tajemnica Westerplatte", to zamieszczę na blogu małą recenzję ;)] Jeśli chodzi o paznokcie, zaczęłam się tym interesować jakieś cztery lata temu. Podczas wakacji dogoniła mnie straszna nuda i tak zaczęłam szperać w lakierach Mamy i próbować malować paznokcie. Wychodziło mi to średnio. Dwa lata temu moja miłość do lakierów i paznokci rozkwitła. Zaczęłam się bardziej nimi interesować, używać odżywki i ogólnie doprowadzać je do porządku. A teraz piszę dla Was tego bloga. Myślę, że będę się dalej rozwijać i ten blog będzie dla mnie takim łącznikiem z Wami. Pozdrawiam Was bardzo gorąco ;*

wtorek, 12 lutego 2013

Pomocy!

W czwartek będę robić sobie nowe paznokcie i nie za bardzo mam pomysł na nie. Napiszcie mi w komentarzach co byście chciały zobaczyć a postaram się to zrobić. :)
Każda pomoc jest przydatna :D

PS. Może jakiś french ? ;>

Posłuchajcie sobie tej piosenki. U mnie wywołuje dreszcze. :) Znacie ją pewnie z Lekarzy ;)
Druga wersja  

Recenzja: Krem Himalaya Antiseptic Cream

Dzisiaj recenzja kremu kojąco-nawilżającego firmy Himalaya. Od producenta "Środek pomocniczy stosowany w leczeniu zranień, skaleczeń, drobnych oparzeń, ran, różnego rodzaju wysypek, grzybiczych infekcji skórnych. Krem zawierający wyciąg z aloesu ma silne właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybiczne. Zawiera także tlenek cynku, który przyspiesza gojenie się ran. Indyjska marzanna i niepokalanek pięciolistny mają właściwości antyseptyczne. Sposób użycia: Krem nakładać miejscowo 2-3 razy dziennie"
Kupiłam go jak się rozchorowałam [jakieś dwa tygodnie temu] w aptece za około 6 złotych. Miał on służyć do ratowania mojego nosa od chusteczek :D. Skończył trochę inaczej. Używam go do codziennej pielęgnacji skóry twarzy. Nakładam go rano i wieczorem. Ładnie kryje. Szybko się wchłania. Ja mam straszne problemy z policzkami. Są one po prostu ciągle czerwone. Dermatolog nic nie poradził, a nie chce się codziennie malować, więc smaruje się różnymi kremami, by choć trochę zakryć tą czerwień. Bardzo ładnie pachnie. Polecam go do codziennej pielęgnacji. Poniżej zamieszczam Wam link do strony Himalaya. Mają duuży wybór jeśli chodzi o różne kremy. Strona producenta